środa, 13 stycznia 2016

Komisja Europejska uruchomiła procedurę ws. badania praworządności w Polsce

   Dzisiaj (tj.13.01.2015r) Komisja Europejska poinformowała, że została uruchomiona procedura monitorowania praworządności w Polsce. Stało się to, czego najbardziej bałem się od początku przejęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. Ale zacznijmy od początku.



1.Polska jako przykładny uczeń w Unii Europejskiej
   Kto by pomyślał, że Polska, tak piękny kraj demokracji, który obalił komunizm, zapoczątkował rewolucję antykomunistyczną w Europie Środkowo-Wschodniej, będzie krajem , wobec którego będzie zastosowana w/w procedura. Pierwszy raz w historii UE!
   Od początku członkostwa w UE bylismy przykładnym uczniem, który wywiązywał się z obowiązków wobec Unii ale także korzystał z pełni praw członkostwa we Wspólnocie Europejskiej. Nasza "dobroc" narastała osiągając apogeum najpierw podczas naszego przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej, a nastepnie kulminacyjnym momentem był wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europy. Potem były wybory i dojście PiS-u do władzy.

2.Niech PiS robi co chce, ale...

   Każda partia po dojściu do władzy realizuje swój program. Jest to oczywiste. Tym bardziej cieszymy się, że PiS realizuje swój program- "Rodzina 500+"; zmniejszenie wieku emerytalnego; zwiększenie kwoty wolnej od podatku. Jest to jak najbardziej zjawisko pozytywne w kulturze politycznej partii, gdyż świadczy to o wywiązywaniu się z obietnic wyborczych.
   Jednak czy PiS podczas kampanii wyborczej obiecywał nam spór o Trybunał Konstytucyjny? Nie. Czy obiecywali nam ośmieszenie w oczach UE i innych państw członkowskich? Nie. Czy w końcu zobowiązali się do pogorszenia stosunków z Niemcami? Nie!
   Każda partia powinna robić to co ma w swoim programie i to co ma w swoich założeniach. Zakładamy, że po to suweren(naród) wybrał władzę. Jednak w tym konkretnym przypadku nie można mówić o świadomym wyborze. Nie można mówić o spełnaniu obietnic w pełni. Polacy, jak uważam, zostali oszukani, gdyż nie obiecywano im żadnych z tych nieprzyjemności. Zawsze postrzegani byliśmy jako "Polaczki" w Europie. Chciałbym więc pogratulowac rządowi, gdyż w tej chwili jesteśmy postrzegani tak, jak my postrzegamy Białoruś.

3.Działania Komisji zostały wszczęste przez polskich zdrajców oraz przez niedoinformowanie

   Według Beaty Kempy działania KE zostały wszczęte na skutek działań polskich zdrajców. Nawiązała ona także do historii, twierdząc iż w naszej historii pojawiali się tacy zdrajcy. Jest to nawiązanie do Targowicy? Jeżeli tak to chciałbym sprostować- czy komukolwiek w Polsce zależy na tym aby Polska była postrzegana jak państwo niedemokratyczne? 
   Uważam, że nawet opozycja nie chce aby o nas(Polsce) mówiono w zły sposób. Nikt by tego nie chciał.
   Wydaje mi się, że Pani Kempa myśli, iż w Unii Europejskiej i KE nie mają co robić i tylko czekają aż polska opozycja będzie latać i wysyłać wnioski o w/w procedurę. Myślę, że napewno polscy politycy mają ogromne przełożenie na szefa i wiceszefa KE, a Pani Bieńkowska ma silne lobby jako komisarz europejski i to napewno ona stoi za sprawą tejże procedury.
   Szanowni Państwo! Jeżeli myślicie, że wszyscy zmówili się na Polskę to jesteście w błędzie. Oczywiście same uruchomienie procedury jest pierwszym razem w historii. Jednak próba była już podejmowana względem Węgier Orbana. Tylko, że wtedy Orban nie krzyczał na UE jaka to ona jest brzydka oraz, że to zdrajcy są temu winni, tylko próbował wycofywac się ze swoich działań i na dialogach z UE chciał zakończyć ten spór.
   Co my natomiast robimy? Unia mówi nam, że jest zmartwiona tym co się dzieje w Polsce, a my zamiast tłumaczyć co się u nas dzieje, mówimy że to nie prawda bo przecież to zdrajcy są temu zamieszaniu winni. To media zagraniczne przekręcają informacje i mylą fakty. One poprostu nie wiedzą co się w Polsce dzieje.
   Nawet jeżeli zagraniczne media są niedoinformowane, to uważam że coś jest na rzeczy jeżeli ciągle piszą o nas BBC, The Washington Post, Economist, FAZ, Forengins Affairs. Jednak taka kondensacja informacji o Polsce w tych mediach nigdy nie występowała. Rozumiem, że niektórzy tłumaczą te informacje jako przejęzyczenie, niezrozumienie. Ale nigdy nie dajcie sobie wmówić, że to zagraniczne media nie rozumieją tego co się w Polsce dzieje. Bo wg. PiS-u to w Polsce nie ma wolnych mediów, a te zagraniczne nic nie rozumieją. Czyli nikt nas nie rozumie jacy my dobrzy jesteśmy. Tak to w skrócie wygląda.
   Jeżeli ktoś jest zainteresowany polecam wejść na BBC czy na The Washingotn Post i przeczytać informacje na pierwszych stronach o Polsce. 

0 komentarze:

Prześlij komentarz